Wojska Obrony Terytorialnej – nowa jakość w Wojsku Polskim
środa, 08 sierpnia 2018
Wielka Defilada Niepodległości
Wojska Obrony Terytorialnej – nowa jakość w Wojsku Polskim

Wojska Obrony Terytorialnej

Już ponad 10 tysięcy ochotników złożyło wojskową przysięgę i rozpoczęło służbę w szeregach Wojsk Obrony Terytorialnej. Docelowo ma ich być ok. 53 tysięcy, zorganizowanych w 17 brygadach - po jednej w każdym województwie za wyjątkiem mazowieckiego, gdzie mieszczą się 2 brygady WOT. To najmłodszy rodzaj sił zbrojnych w Wojsku Polskim. W czasie wojny ma stanowić wsparcie dla wojsk operacyjnych. W czasie pokoju głównym zadaniem Wojsk Obrony Terytorialnej jest wykonywanie zadań z zakresu zarządzania kryzysowego.

Służba blisko domu


Główną ideą tworzenia piątego rodzaju sił zbrojnych jest ich terytorialność. Żołnierze danego oddziału mają się wywodzić z najbliższej okolicy jej stacjonowania. Mają znać ludzi, teren, być emocjonalnie związani z obszarem, na którym przyjdzie im działać. Dzięki temu Wojsko Polskie uzyska zmotywowane, świetnie orientujące się w okolicy oddziały, które będą cieszyły się szacunkiem i wsparciem lokalnych społeczności, bo to z nich rekrutują się członkowie oddziałów WOT.


Groty, podstawowe uzbrojenie


Decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej najnowszy karabinek polskiej produkcji – Modułowy System Broni Strzeleckiej Grot – w pierwszej kolejności trafił na wyposażenie Wojsk Obrony Terytorialnej. To nowoczesna broń, której podstawową cechą jest modułowa budowa. Oznacza to, że na bazie jednej konstrukcji można stosunkowo łatwo, nawet w warunkach polowych, otrzymać różnego rodzaju broń (np. karabinek, karabinek wyborowy lub maszynowy) poprzez wymianę poszczególnych jej części. Dla żołnierzy WOT, których duża część nie ma wcześniejszych doświadczeń w służbie, będzie to pierwsza broń. Jeżeli docelowo Groty mają być podstawowym uzbrojeniem w Wojsku Polskim i zastąpić karabinki Beryl, to wyposażanie oddziałów WOT w Beryle nie ma większego sensu, bo za kilka lat formacja musiałaby się przestawić na nowy typ broni.


„Szesnastka” zamiast unitarki


Nie tylko karabinek Grot jest nowością, która w szeregach Wojska Polskiego pojawiła się wraz z powstaniem Wojsk Obrony Terytorialnej. WOT ma także swój własny, uszyty na miarę potrzeb program szkolenia. W zależności od tego, czy zgłaszający się do WOT ochotnik ma za sobą przeszkolenie wojskowe czy nie, tak potoczą się jego dalsze losy w tej formacji. Ci, którzy już kiedyś byli w wojsku, niezależnie od tego czy była to służba zasadniczy czy zawodowa, odbędą na starcie szkolenie wyrównawcze. Pozostali, czyli ci którzy po raz pierwszy przekroczyli bramę jednostki wojskowej, trafiają na tzw. „szesnastkę”, czyli 16-dniowe szkolenie podstawowe. W jego trakcie poznają wojskowe ABC, otrzymują broń, zgrywają się z pozostałymi żołnierzami swojego pododdziału. Ostatnim elementem „szesnastki” jest uroczysta przysięga.


Ćwiczenia poza poligonami


Zadaniem Wojsk Obrony Terytorialnej jest obrona okolicy, w jakiej działa dany pododdział. Aby lepiej przygotować się do tej misji i wziąć odpowiedzialność za przydzielony im odcinek, żołnierze WOT muszą doskonale znać najbliższy teren. Sieć dróg i torów, ważne elementy infrastruktury, ukształtowanie terenu – znajomość tych elementów jest kluczowa dla terytorialsów. W przygotowaniach do wypełniania zadania obrony terytorialnej żołnierzom WOT pomagają ćwiczenia organizowane poza poligonami. O planach przeprowadzenia tego typu szkolenia wojsko informuje samorząd i społeczność lokalną, ale musimy być gotowi na to, że podczas spaceru czy wypoczynku w plenerze możemy natknąć się na ćwiczących żołnierzy.