Swój udział miały w nim pieniądze ze wspólnego, europejskiego budżetu. Od lat finansujemy z nich inwestycje, zmieniające nie tylko polski krajobraz, ale i gospodarkę.
Rozbudowuje się sieć naszych dróg. Na coraz punktualniejsze koleje czekamy nie na zaniedbanych dworcach, a w mini centrach handlowych. Inwestujemy w bezpieczeństwo i rozbudowę naszych lotnisk. Piętą achillesową przestaje być także dostęp do szerokopasmowego Internetu.
Zmiany widać wszędzie. Dzieci chodzą do coraz lepiej wyposażonych szkół i przedszkoli. Korzystają też polscy przedsiębiorcy. Tworzą innowacyjne produkty, mogące stawać w szranki z ofertą światowych firm. Pięknieją polskie miasta, nowego blasku nabierają obiekty kultury.
Przemiana – na taką skalę i w tak szybkim tempie – nie byłaby możliwa bez pieniędzy z budżetu UE. Odpowiednio rozplanowane i efektywnie wykorzystane stały się impulsem do rozwoju.